piątek, 29 września 2023
427
niedziela, 24 września 2023
426
Tysiąc twarzy, tysiąc oczu, tysiąc palców, tysiąc głów i tysiąc torsów.
Tysiąc sutków, tysiąc smutków, tysiąc ust, tysiąc słów, tysiąc pocałunków.
czwartek, 21 września 2023
425
Kręcimy się w tropikalne noce,
po mieście w ukropie.
Błyskają światła nocnych klubów.
Głosy rozbawionego tłumu,
który łapie odrobinki chłodu
z dmuchawy przy wejściu.
To punkt zaczepienia rozmowy,
każdy wygłodniały tej bryzy
z maszyny - uchyla lekko koszulkę
by na mokrym ciele poczuć liźnięcie chłodu.
Wtedy kupujesz piwo,
kosmopolityczna gromada cię obsiada.
Każdy dla każdego jest egzotycznym
zjawiskiem - padają krańce świata,
z których jakimś przypadkiem - dotarli
ci wszyscy ludzie, aż tu! W tym tropikalnym
ukropie nocy, w błyskach świateł narożnych dyskotek,
wszystkie twarze zdają się świecić - w uniesieniu chwili.
Oczy nie błądzą - nie czują wstydu,
który tak łatwo chowa się za dumą,
są spokojne i zdecydowane tego
co chcą zobaczyć!
Kogo chcą widzieć, kogo chcą
doświadczyć tej spoconej nocy.
piątek, 8 września 2023
424
Wszystkiego mi brak: oddechu mi brak, słów mi brak, umysłu mi brak i pewności mi brak i czasu mi brak…
Nocami snuje marzenia, długie jak strugi kropel, rozbitych przez deszcz o szyby, lub jak ogon komety - co leci by zderzyć się z ziemią!
Nieskończone i nierealne. Sny. I wizje na jawie. Marzenia astralne. Poza ciałem, tam mogę wszystko i jestem kimś.
Gdybym miał tylko tą pewność, że po śmierci można śnić - na pewno. Jakiś dowód, świadectwo, zeznanie choć jedno. Już dawno przestałbym żyć!
Wszystkiego mi brak: czuję się jak nielotny ptak, jak kret ślepy co widzieć by chciał, jak starzec co młodym być jeszcze raz marzył...
Wszystko mi idzie jakoś wspak, jakoś tak... Przemierzam bezwładnie czas, czekając by jaki cud mi się tu zdarzył...