poniedziałek, 18 stycznia 2021

377


Jakoś ostatnio zastanawiałem się nad tym czy jest szansa, aby ktoś młodszy lub całkiem młody zastąpił starych idoli - nasze muzyczne matki i ojców, wtedy kiedy oni odejdą i nic nowego nie będzie nam dane już od nich dostać. Odpowiedź przyszła nadspodziewanie szybko, przeczytałem w jakimś muzycznym magazynie zachwyty naczelnego nad najnowszym koncertowym wydawnictwem Arctic Monkeys. Live At The Royal Albert Hall ukazał się pod koniec minionego roku, a dokumentuje ostatnią trasę zespołu z lat 2018-19. Powiem szczerze - genialny zapis koncertowy. Chłopcy z AM są nawet ociupinkę młodsi ode mnie, a wyrastają na idoli. Szczególnie lider i twórca 99% materiałów grupy Alex Turner. Mmm Mmm Alexandrze tylko jakim byś mógł mi być idolem? Role matki i ojca są już przecież zaklepane... 

Co prawda Arabella - to nie jest mój ulubiony kawałek Małp, ale każdy oddaje - ich znakomitość! 



Arctic Monkeys - Arabella (Live At The Royal Albert Hall)