sobota, 29 lutego 2020

368


Tyle dni w ciszy i ciemności byłem. Tysiąc sto pięćdziesiąt myśli utraciłem. A każda brudna, a każda niedoskonała. Pogodziłem się już z tym, że straciłem skrzydła. Każdemu się zdarza stracić wiarę w samego siebie. Z lekkości stać się nieznośnym ciężarem. Choć jedna myśl pośród tej apatii wciąż kusi mnie swym czarem.

W zasadzie to jest pragnienie pewne, co szarpie mną bez końca!

Chcę jeszcze jedną noc, jeszcze godzinę – zostać z Tobą. Stopić się z Twoim żarem. Tylko w tej wspólnocie – oszukamy nasz strach, wszelkie obawy - (lecz tylko na chwilę). Przed nieuniknioną konfrontacją z nawałnicom czasów z nienawiścią ludzką. Tylko jeszcze kilka tych godzin chcę zapomnieć, o całym Świecie. Skryty gdzieś w osi Twych ramion, ze splecionymi dłońmi niczym węzeł. 

Jeszcze jedną noc…