poniedziałek, 30 października 2023

429

Zjadam tłustą chałwę,

pasę brzuch.

Dni zalepiam mrzonką,

słodkich snów.


Dookoła pada śnieg,

przyklejam się do kaloryfera.

Noce zimne są, tu i teraz.


Przelatuje mi, przez palce

świat. Nie wiem ile dni,

ani ile mam lat.


Tylko lodówka

wypełniona lepkim tłuszczem:

czekoladą, masłem, olejem w puszce.

Wszystko to mnie wycisza,

wytłumia emocje.


Wystarczy mi kaloryfer

i polucje nocne.

sobota, 28 października 2023

428

Widziałem matkę nad ranem. Płaczącą, w gorsecie. Nie chciałem jej widzieć. A przyszła. By tulić dziecko do piersi.

Widziałem matkę w południe. Stała wbita w ziemię, w podomce w kwiatki. Nie chciałem jej widzieć. A stała.

Wiem mamo, wiem. Ty też nie chciałaś.

Słyszałem matkę pod wieczór. Samotną w bólu ze śmiercią. Nic nie wiedziała.

Słyszałem matkę w nocy.. Jak uschłe drzewo. Zwracała. Nie jadła

Myślała, że spałem. Że nic nie słyszę.

Wiem mamo, wiem. Ja też nie chciałem. Nic słyszeć.