poniedziałek, 31 lipca 2023

422

Musimy się czasem czymś zabijać, by nie patrzeć jak wszystko się rozbija, jak piękno traci wartość, jak ciało wpada w marskość.

Musimy się czasem czymś zatruwać, szczególnie kiedy starość będzie się wykluwać, jak młodość traci powab, oczy zasnuje zaćmy hidżab.

Musimy się czasem znów (po)kochać, by nocą grzać się a nie szlochać (z tęsknoty), by wciąż był sens do siebie wracać, jak ptaki w locie przez ocean, co tęsknią by się znowu w gnieździe schować... 


4 komentarze:

  1. Jakże Ty umiesz poruszyć i wzruszyć, drogi przyjacielu...
    Hm, jak ptaki w locie przez ocean... Od jakiegoś czasu, do licha, czuję, że zaliczam się już do tych ptaków, co nie bardzo chcą wracać znad oceanu na ląd... Śnię na brzegu morza jak Tomasz Mann, o wieczności...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ehże taki to jest zwyklacki tekst. Rymowanka bez punktu kulminacyjnego i zerwana jakoś tak... Bo łatwo się potęguje dramaty i smuty ale potem wyjść z czymś pozytywnym? To już gorzej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czym mam się wzruszać jak nie zwyklakiem poetycznym?
      Dajmy spokój kulminacyjnym punktom... No, a tematyka taka, że trudno z tego wybrnąć na jakieś pozytywy. Można tylko wszystko przemaglować i zacząć się śmiać. Pewnie, że smuty dobrze się potęgują, jak w ogóle każde zło. Trochę z tym jak z Piekłem i Rajem u Dantego: Piekło to eksplozja pomysłowości, Raj - płaska nuda... Jak mówił Wilde - znajdź wyraz dla swego smutki, a stanie ci się drogi, ale dopiero wyraz radości wpędza w ekstazy, ale dobre tak łatwo się nie potęguje, to już rzeczy dla wyczynowców...
      Lubię cię, droga poetyczna duszo! ;-*

      Usuń
    2. Jesteś drugim pedałem co mnie lubi - miło mi strasznie. Ten pierwszy już niestety nie żyje. A co do piękna? Może myśmy go nie zaznali na prawdę? Bo gdyby tak było to czy opis nie byłby fascynujący i głęboki, porywający i pasjonujący? Może raj byłyby ciekawszy niż piekło?

      Usuń