niedziela, 16 kwietnia 2023

410

Niczym impuls. Elektryczna iskra. Jestem pod napięciem. 

Jestem spięty - jestem odrętwiały - jestem otępiały. 

Obmacuję ciało - tak pragnę by się jeszcze nie rozpadło. 

Obmacuję serce - niby bije - choć jakby bić już nie chce. 

Wiem że jesteś - tam po drugiej stronie, czytasz to gdy jeszcze jestem, czy już jest po mnie?

Czuję się coraz bardziej przygnieciony - Twoją oceną i tym, że masz do niej prawo!

Tym że gwiazdy i księżyc i słońce - już dawno mnie znają! 

Sam się zgodziłem otworzyć wrota twierdzy. Zatem czuję się kompletnie nagi! 

Ale trzeba wietrzyć serce, trzeba prać duszę. Nie mógłbym znieść dłużej izolacji. 

Chcę się rozebrać, przed Tobą do naga! Chce zobaczyć się w Twoich oczach.

Może będę nienawidził się jeszcze bardziej! A może wreszcie siebie pokocham? 

Może... Może... Może...     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz