Sparaliżowany strachem idę spać. Wstaję strachem
sparaliżowany. Pandemia naszych myśli, naszych serc, naszych dusz, naszych
pragnień i żądz trwa. W najlepszym razie zawali się ten cały wielki Świat. Oby
nie przeżył nikt na powierzchni tej kuli cierpień, starości, biedy i upodlenia.
Sparaliżowany strachem kocham Cię. Nienawidzę sparaliżowany strachem też.
Pandemia naszych snów, naszych marzeń, naszych pragnień i żądz trwa…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz