Ten brak znaczenia, całkowity brak znaczenia to wszystko, co mam. Coraz bardziej przeraża mnie czas, tak szybko przemijają nasze losy. Dlatego tak często zdarza mi się być naiwnym i domagać niemożliwego. Wpaść po uszy w miłości najpiękniejszą przepaść. Kochany chłopczyku, nie masz już w oczach łez. Otarł je czas? Czy może już wiesz – znasz prawdę ostateczną?
Gdzie ukrył się chłopczyk, za którym tu wpadłem? Piękny o zamaszystych krokach i wysoko ponad linią wzroku położnych barkach. Pytam o to z uśmiechem na ustach, a w duszy kryjąc łzy. Jestem sparaliżowany. Jestem tym przerażony. Jestem na siebie zły. Jest w moim małym życiu tyle pytań, i tylu odpowiedzi chciałbym jeszcze dostać. To jedno dudni mi najmocniej w głowie: ten chłopak, czy to była realna postać?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz