wtorek, 15 października 2024

455

Wiatr tak czule
podwiewa mi koszulę
i pieści delikatnie
po włosach na brzuchu.

Stoję na samotnym wzgórzu,
wypatrując kolejnych dni i ulgi
od ciężaru codzienności.

Chciałbym złapać ten wiatr
pod skrzydła zamiast pod brzuch
i polecieć do krainy wilgoci
by tam beztrosko nagi
skulić się na kamieniu
oblanym gorącym
źródłem, jak wspomnienie
pierwszej miłości.

By znów odkrywać niewinnie
potęgę dotyku i czułości.

poniedziałek, 14 października 2024

454

Stoję w porcie przez paznokcie 
patrzę na blask fal. Tam kłębi się 
tylko mroczna dal i smaga lekki 
chłodny wiatr. Serce wyrywam 
z piersi bo krwawi z przerostu 
miłości i martwicy nienawiści.

Nie przełamuje nic tej chwili! 
Niech trwa, to ostatni dzień lata, 
jest jak koniec świata. Nigdy nie będzie 
już tak samo, nigdy nie będę ten sam 
a ciebie pewnie już nie spotkam 
po tamtej jednej nocy, kiedy nasze oczy 
tańczyły upojone upojnie.
 
Nigdy nie czułem się tak stary, 
nigdy nie czułem się tak słaby, 
nigdy nie czułem się tak...
...samotny w porcie stoję
przez paznokcie widzę blask fal. 
Tam kłębi się tylko mroczna dal
i smaga delikatnie zimny wiatr...